Dzisiaj będzie podróżniczo. Kilka tygodni temu miałam okazję spełnić jedno ze swoich małych marzeń i pojechać na Orkady. Uwielbiam wszelkie podróże w stylu "wybieramy na mapie najbardziej zapomniany zakątek i jeeedziemyy". A jeśli jeszcze ten zakątek naładowany jest historią, opowieściami, pięknymi krajobrazami...czego chcieć więcej.
Kiedy dotarłam na miejsce, okazało się, że wszystkie elementy powyższego opisu do Orkadów pasują...niemal wszystkie. Może to i wyspy na końcu świata, ale wcale nie zapomniane. W środku lata pełno tam miłośników pieszych wędrówek, pasjonatów zabytków, amatorów wszelkiego rodzaju sportów terenowych, no i archeologów - w sezonie Orkady biją wszelkie rekordy, jeśli chodzi o liczbę archeologów na jednego mieszkańca. Swoją skromną osobą też powiększyłam statystykę, pojechałam tam bowiem jako wolontariusz - uczestnik projektu The Cairns. Przez większość czasu wytrwale pomagałam w rozkopywaniu zabudowań z epoki żelaza, a niemal wszystkie wolne chwile wykorzystywałam na zwiedzanie.
Orkady to jedno z tych miejsc na ziemi, gdzie wystarczy rzucić kamieniem, a trafi się na zabytek (jest spora szansa na to, że kamień, którym rzucacie, to też jakiś artefakt archeologiczny). Są tam kamienne kręgi, komory grobowe, osady z czasów neolitu, imponująca katedra...
Zafascynowały mnie kamienne kręgi. To całkowicie nie "moja" epoka, ale i tak byłam pod wrażeniem ich potęgi, emanującego z nich uroku...
Zafascynowały mnie kamienne kręgi. To całkowicie nie "moja" epoka, ale i tak byłam pod wrażeniem ich potęgi, emanującego z nich uroku...
Niniejszy blog jest jednak o czasach Wikingów, więc wypadałoby się skupić na właściwej epoce :) Wyspy, formalnie będące dziś częścią Wielkiej Brytanii, przez pięć stuleci (IX - XV) podległe były władcom Norwegii. Dziedzictwo skandynawskie stanowi zatem sporą część historii Orkadów.
Miejsce najbardziej znane miłośnikom Wikingów to komora grobowa Maeshowe. Wybudowana w epoce neolitu, przetrwała kolejne wieki, żeby po latach, podczas pewnej śnieżnej zimy, stać się schronieniem dla grupy Skandynawów. Czekając, aż minie zadymka, skracali sobie czas ryciem runicznych napisów i wykonywaniem rysunków. Komorę grobową odwiedzili też ludzie Jarla Rognvalda. Było to już w czasach krucjat, wojownicy, szykując się na wyprawę krzyżową, lub też po powrocie z niej, często odwiedzali komorę grobową, pozostawiając swoje ślady w postaci kolejnych rytów na ścianach.
Napisy są rozmaite - wiele z nich to po prostu krótkie podpisy: "Thorir", "Ofram syn Sigurda wyrył te runy". Są też wzmianki pełne pychy: "mężczyzna, który wyrył te runy, wie więcej o runach niż ktokolwiek inny na zachodzie". Niektóre napisy, budzące wyobraźnię, wspominają zakopany skarb. Inne to mniej lub bardziej romantyczne wzmianki o kobietach i związkach międzyludzkich: "Ingigerth to najpiękniejsza z wszystkich niewiast", "Thorni uprawiał miłość. Helgi wyrył runy".
Napisy runiczne są słabo widoczne - wydobywa je z ciemności dopiero blask latarki przewodnika, ustawionej pod właściwym kątem. Cisza i półmrok wewnątrz grobowca sprawia, że zewnętrzna rzeczywistość wydaje się nierealna - za to świat sprzed wielu stuleci przybliża się na wyciągnięcie ręki.
Kolejne miejsce, które odwiedziłam, to zabytek z czasów zmierzchu epoki Wikingów - katedra św. Magnusa, położona najdalej na północ ze wszystkich katedr Europy. Ta najbardziej imponująca budowla na Orkadach powstała dla uczczenia pamięci Magnusa, jednego z jarlów wysp, słynącego ze swej dobroci i pobożności, zabitego przez kuzyna Haakona. Magnus po śmierci stał się sprawcą licznych cudów i zyskał opinię świętego.
Budowę rozpoczęto w 1137 r. i kontynuowano przez kilka kolejnych stuleci. Powstała w ten sposób mieszanka stylów nie sprawia jednak wrażenia chaotycznej - katedra jest po prostu piękna.
Nie mogłam też ominąć muzeum w Kirkwall. Pośród innych eksponatów znajduje się tam kolekcja dóbr z czasów Wikingów. Niewielka, ale bardzo smaczna. No i jest tam najsłynniejsza średniowieczna deska do prasowania, reprodukowany w setkach prac kawałek wielorybiej kości, rzeźbiony prosto i pięknie jak to tylko Wikingowie potrafili.
Całe to dobro można bez przeszkód fotografować i oglądać nawet z bardzo bliska, z czego, jak widać powyżej, skorzystałam.
Lista zabytków z tej notki zapewne nie zamyka opowieści o Wikingach na Orkadach. Badania naukowe na wyspach cały czas trwają, co roku, a nawet co miesiąc, dokonywane są nowe odkrycia - niektóre przez przypadek, jak wtedy, gdy w rezultacie gwałtownego sztormu z piasku wyłoniła się neolityczna wioska. Kto wie, co mogło znaleźć się pod moim stopami, gdy wędrowałam sobie po wyspach? Nie będę zaskoczona, gdy w przyszłości na Orkadach ktoś odkryje kolejne, interesujące ślady Wikingów.
Miejsce najbardziej znane miłośnikom Wikingów to komora grobowa Maeshowe. Wybudowana w epoce neolitu, przetrwała kolejne wieki, żeby po latach, podczas pewnej śnieżnej zimy, stać się schronieniem dla grupy Skandynawów. Czekając, aż minie zadymka, skracali sobie czas ryciem runicznych napisów i wykonywaniem rysunków. Komorę grobową odwiedzili też ludzie Jarla Rognvalda. Było to już w czasach krucjat, wojownicy, szykując się na wyprawę krzyżową, lub też po powrocie z niej, często odwiedzali komorę grobową, pozostawiając swoje ślady w postaci kolejnych rytów na ścianach.
Napisy są rozmaite - wiele z nich to po prostu krótkie podpisy: "Thorir", "Ofram syn Sigurda wyrył te runy". Są też wzmianki pełne pychy: "mężczyzna, który wyrył te runy, wie więcej o runach niż ktokolwiek inny na zachodzie". Niektóre napisy, budzące wyobraźnię, wspominają zakopany skarb. Inne to mniej lub bardziej romantyczne wzmianki o kobietach i związkach międzyludzkich: "Ingigerth to najpiękniejsza z wszystkich niewiast", "Thorni uprawiał miłość. Helgi wyrył runy".
Napisy runiczne są słabo widoczne - wydobywa je z ciemności dopiero blask latarki przewodnika, ustawionej pod właściwym kątem. Cisza i półmrok wewnątrz grobowca sprawia, że zewnętrzna rzeczywistość wydaje się nierealna - za to świat sprzed wielu stuleci przybliża się na wyciągnięcie ręki.
Kolejne miejsce, które odwiedziłam, to zabytek z czasów zmierzchu epoki Wikingów - katedra św. Magnusa, położona najdalej na północ ze wszystkich katedr Europy. Ta najbardziej imponująca budowla na Orkadach powstała dla uczczenia pamięci Magnusa, jednego z jarlów wysp, słynącego ze swej dobroci i pobożności, zabitego przez kuzyna Haakona. Magnus po śmierci stał się sprawcą licznych cudów i zyskał opinię świętego.
Budowę rozpoczęto w 1137 r. i kontynuowano przez kilka kolejnych stuleci. Powstała w ten sposób mieszanka stylów nie sprawia jednak wrażenia chaotycznej - katedra jest po prostu piękna.
Nie mogłam też ominąć muzeum w Kirkwall. Pośród innych eksponatów znajduje się tam kolekcja dóbr z czasów Wikingów. Niewielka, ale bardzo smaczna. No i jest tam najsłynniejsza średniowieczna deska do prasowania, reprodukowany w setkach prac kawałek wielorybiej kości, rzeźbiony prosto i pięknie jak to tylko Wikingowie potrafili.
Całe to dobro można bez przeszkód fotografować i oglądać nawet z bardzo bliska, z czego, jak widać powyżej, skorzystałam.
Lista zabytków z tej notki zapewne nie zamyka opowieści o Wikingach na Orkadach. Badania naukowe na wyspach cały czas trwają, co roku, a nawet co miesiąc, dokonywane są nowe odkrycia - niektóre przez przypadek, jak wtedy, gdy w rezultacie gwałtownego sztormu z piasku wyłoniła się neolityczna wioska. Kto wie, co mogło znaleźć się pod moim stopami, gdy wędrowałam sobie po wyspach? Nie będę zaskoczona, gdy w przyszłości na Orkadach ktoś odkryje kolejne, interesujące ślady Wikingów.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo szczęśliwa tego dnia, bo właśnie zdarzył mi się cud, nigdy nie spodziewałam się, że będę już z moim chłopakiem, ale dzięki DR ELLEN, potężnemu czarodziejowi, który to umożliwił. Szukałem w Internecie 29 grudnia 2021, aby zobaczyć, jak mogę przywrócić moje życie miłosne i natknąłem się na wiele świadectw o DR ELLEN. Sięgam do niej i jestem wdzięczna za jej pomoc, teraz mój chłopak wrócił ze mną. Dziękuję DR ELLEN Będę nadal zeznawał za Ciebie. Możesz zaufać DR ELLEN, aby rozwiązać Twoje problemy% 100 z uczciwością kontakt e-mail: ellenspellcaster@gmail.com
OdpowiedzUsuńWhatsapp: +2349074881619