piątek, 15 czerwca 2012

Przędu przędu

Poniższa notka będzie bezczelnie samochwalna oraz autopromocyjna. Nauczyłam się albowiem prząść i jestem z tego dumna, serio.

Objawienie nie przyszło jednak od razu. Widoczne na zdjęciu poniżej wrzeciono z przęślikiem zakupiłam wiosną zeszłego roku - i od tamtego czasu nadaremno poszukiwałam korepetytora. Mimo upartego wożenia sprzętu oraz worów z wełną na imprezy historyczne, nie udało mi się znaleźć nikogo, kto podjąłby się zaprezentować mi obsługę całości.


czwartek, 7 czerwca 2012

Po powrocie z Lądu

Dawno, dawno mnie tu nie było. Wszystko przez tzw. okoliczności życiowe, czyli próby pogodzenia sesji na archeologii z pracą zarobkową - a w międzyczasie modły "oby mnie tylko ze studiów nie wyrzucili" (spieszę uwiadomić - jeszcze nie wyrzucili). Tymczasem sezon wyjazdowy w odtwórstwie historycznym zaczął się na dobre. Miniony weekend spędziłam w grodzie w Lądzie, na imprezie, której pełna nazwa brzmiała następująco: VIII Ogólnopolski Festiwal Kultury Słowiańskiej i Cysterskiej "KRÓLOWIE I BISKUPI" (pod linkiem oficjalna strona).  Cóż, dla ułatwienia mawia się po prostu: na Lądzie.