Dzisiaj spędziłam dzień bardzo miło - na oglądaniu ciekawych rzeczy w towarzystwie równie co ja spaczonym na punkcie wczesnego średniowiecza :) Byłyśmy z Żywią w 
Muzeum Śląska Opolskiego - ja zbierałam materiały do 
Najdłużej Pisanego Licencjatu Świata a Żywia do 
Projektu Opolanka. Gmaszysko, położone w centrum miasta, nieopodal rynku, mieści w sobie wiele interesujących zbiorów, nas jednak najbardziej interesowała wystawa zatytułowana "Opole - gród, miasto, stolica regionu". Znajdują się tam eksponaty pozyskane przy okazji wykopalisk na Ostrówku - wyspie opływanej przez Odrę, na której stał ongiś gród z którego później wyrosło miasto Opole.
 
Widząc salę dosyć niepozornych rozmiarów, zwiedzający nie spodziewałby się Bóg wie czego. Niesłusznie. Zabytków jest dużo, są bardzo "smaczne" i mimo upchania ich ciasno w gablotkach, dość przejrzyście i logicznie wyeksponowane. Minusem - przynajmniej z punktu widzenia osób bardziej zainteresowanych tematem - są dość ogólne opisy oraz brak dokładnego datowania.
Mnie oczywiście najbardziej interesowały tekstylia, jednak doceniłam też urodę innych eksponatów. Żywia zaś śmiała się równo do wszystkiego. Miałyśmy możliwość obejrzenia i obfotografowania z bliska (poza gablotką, w świetle dziennym) kilku pasiaków i krajek, co pozwoliło nam docenić szczegóły ich wyglądu trudne do uchwycenia przy "zwykłym" zwiedzaniu (np. śliczny wtkany deseń na jednym z jedwabnych fragmentów). Zrobiłyśmy też oczywiście masę zdjęć pozostałym eksponatom (niestety, już w wersji zagablotkowanej). Część z nich wrzucam poniżej.
P.S. Warto też wspomnieć, że muzeum ma w sprzedaży informator na temat wystawy - publikacja zdecydowanie warta zakupu, za 10 zł otrzymuje się parędziesiąt stron z wyraźnymi, kolorowymi zdjęciami.
A oto trochę opolskich zabytków (zdjęcia powiększają się po kliknięciu):
  | 
| Jeden ze słynnych opolskich pasiaków | 
  | 
Igły, szpilki i przede wszystkim cudne krajki 
(ta górna tkana jest ze zdublowanej nici o grubości 0,5 mm, 
żeby uprząść coś takiego, trzeba być mistrzem) | 
  | 
| Woreczki kultowe - w lewym znaleziono żelazną igłę | 
  | 
| Gablotka pełna smakowitości :) | 
  | 
| Kabłączki na sto sposobów | 
  | 
Rękojeści noży  - ta górna to kość zdobiona techniką batikową, 
pierwszy raz coś takiego widziałam | 
  | 
| Ślicznie toczone wrzeciona | 
  | 
Mnóstwo rzeczy z wapienia: po lewej przęśliki, 
po prawej wapień z dziurą po przęśliku :) | 
  | 
Jeszcze więcej przęślików, ładnie zdobionych 
(zaciekawił mnie ten w prawym dolnym rogu, wyrzezany w pseudoruny :)) | 
  | 
| Drewniane jarzmo | 
  | 
| Imponująca kolekcja drewnianych łódeczek | 
  | 
| Nr 18 - składana brzytwa | 
  | 
| Rękojeść pejcza (brąz) | 
 
"Nosidło" to jarzmo wołu,scyzoryk to brzytwa.
OdpowiedzUsuńDzięki, poprawiam :) Nr. 18 podpisany był w muzeum jako "nóż składany".
OdpowiedzUsuńNr 18 z Gilowa?
OdpowiedzUsuńRaczej wszystko opolskie - ale nie dam sobie za to niczego uciąć :)
OdpowiedzUsuńZ boku nie masz rzutu? To by ułatwiło sprawę.
OdpowiedzUsuń