Dzisiaj: ciąg dalszy rozważań nad urodą pań ze Skandynawii wczesnego średniowiecza (kontynuacja tegoż posta). Zapraszam do lektury.
Harmonijne rysy twarzy zapewne również decydowały o tym, czy daną kobietę uznawano za ładną – ale w opisach bohaterek sag raczej nie podkreśla się tego aspektu wyglądu (nieco inaczej jest w przypadku mężczyzn, vide cytowany w poprzednim odcinku opis Kjartana z Sagi rodu z Laxdalu). Niewątpliwą wadą są dopiero wyraźne defekty urody, np. „wklęśnięty nos” Thir z RígsÞula.. Prawdopodobnie (biorąc pod uwagę opisy męskich bohaterów) zwracano uwagę na oczy – bystre, żywe, błyszczące były zaletą.
Na pewno za to równie ważne, jak piękna cera, były włosy: czyste, zadbane, długie i lśniące. Zwracano na to zresztą uwagę zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Długość kobiecych włosów była nawet regulowana prawnie: Grágás, średniowieczny kodeks islandzki, zabraniał kobietom ścinania ich krótko.
Na pewno za to równie ważne, jak piękna cera, były włosy: czyste, zadbane, długie i lśniące. Zwracano na to zresztą uwagę zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Długość kobiecych włosów była nawet regulowana prawnie: Grágás, średniowieczny kodeks islandzki, zabraniał kobietom ścinania ich krótko.